Przełomowy wyrok w sprawie tzw. polisolokaty
W dniu 20 listopada 2015 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa, Wydział Cywilny zasądził na rzecz klienta kancelarii całą dochodzoną kwotę tytułem odszkodowania za stosowanie nieuczciwej praktyki rynkowej. Kancelaria dochodziła od banku nie tylko kwoty z tytułu tzw. opłaty likwidacyjnej, ale całej różnicy pomiędzy kwotą wpłaconą przez klienta na poczet inwestycji, a kwotą wypłaconą po kilku latach jej trwania. Szkoda rzeczywista, jaką poniósł klient wyniosła prawie 50 tysięcy złotych.
Do tej pory zapadło niewiele orzeczeń dotyczących polisolakat. Jednym z nich jest wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie, III Wydział Cywilny z dnia 27 marca 2015 r., III C 1453/13. Należy jednak podkreślić, że orzeczenie to dotyczy ubezpieczyciela, a nie banku. Kancelarie prowadzące tego typu procesy zwykle ograniczają dochodzenie roszczeń do tzw. opłaty likwidacyjnej.
Jak już wcześniej wspominaliśmy, możliwości prowadzenia procesów w tym zakresie jest co najmniej kilka. Zdecydowaliśmy się pozwać sprzedawcę polis ubezpieczeniowych (pośrednika), gdyż w naszej ocenie działanie banku w zakresie informacji przekazywanych klientowi przy prezentowaniu możliwości przystąpienia do produktu stanowiło nieuczciwą praktykę rynkową wprowadzającą w błąd, dotyczącą cech produktu, w szczególności możliwości i spodziewanych wyników zastosowania produktu, ryzyka i korzyści związanych z produktem w rozumieniu art. 5 ust. 3 pkt 2 w związku z art. 5 ust. 1 oraz art. 4 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (Dz.U. 2007 r. Nr 171, poz. 1206).
Sąd Rejonowy w pełni zaaprobował nasze stanowisko. W ustnym uzasadnieniu orzeczenia Sąd powołał się na wydaną decyzję Prezesa UOKiK wobec banku oraz szczegółowo wyjaśnił, że podziela nasz pogląd, iż produkt nie dawał gwarancji 100% ochrony kapitału, ani w terminie wykupu, ani w terminie wcześniejszym. Wynikało to z konstrukcji tego produktu, w związku z powyższym informacje przekazywane przez bank były nieprawdziwe i wprowadzały w błąd.
Zdaniem Sądu Ogólne Warunki Ubezpieczenia (tzw. OWU) nie zawierały definicji „terminu wykupu”. Sąd zwrócił również uwagę na stosowanie w prezentacji słowa „klient” a w zastrzeżeniach prawnych i ryzykach inwestycyjnych „inwestor”, co również dla konsumenta było lub mogło być mylące.
Sąd uznał działanie banku za zawinione, w wyniku, którego to działania klient poniósł szkodę. Ponadto nie było wątpliwości, że istniał normalny związek przyczynowy pomiędzy nieuczciwą praktyką rynkową banku a powstałą szkodą. Wystąpienie szkody majątkowej było wynikiem działań banku – udzieleniem nieprawidłowych informacji o braku ochrony kapitału w przypadku wcześniejszej rezygnacji z produktu, innych ryzyk związanych z produktem, opłat i możliwością osiągnięcia zysku.
Wyrok Sądu I Instancji jest nieprawomocny. Bank zapewne złoży apelację po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia orzeczenia.